Pierwsze koty... za płoty
No i jest ten dzień zaczynamy opis naszej przygody z budową pierwszego domu (i pewnie nie ostatniego). Dla tych wszystkich którzy nas znają a nie mogą codziennie lub często sie z nami widywać oraz dla tych, którzy po prostu chcą się czegoś dowiedzieć o budowie - dla tych jest ten blog.
Gdzie powstaje nasz Pinokio? - tutaj:
Czyli w Reszowie na 18 arowej działeczce. Ale do tego jeszcze niestety daleka droga. Na razie papierologia jest w trakcie. Złożyliśmy odpowiednie dokumenty aby otrzymać "warunki zabudowy". Planowane ich otrzymanie to listopad - grudzień 2012 ale dopiero się okaże w praktyce.
Myślimy nad budową domu energooszczędnego (bo pasywny raczej odpada - w końcu chcemy mieć kominek :) jak tylko się czegoś dowiemy na temat takiej budowy będziemy pisać. A narazie te koty za płot skutecznie wygania Leon: